Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo
24.09.2016 r. Wiekowianka Wiekowo - Victoria Sianów 5:1 (2:1) br. Otto Damian -4, Hawryluk Tomasz -1
Skład: Popławski Robert - Zbylut Kamil, Płotka Paweł, Czapliński Kacper, Płotka Rafał (od 48 min. Sarna Bartłomiej), Niziński Karol, Szewczyk Fabian, Żurawiecki Tomasz (od 80 min. Pawlewski Michał), Grzyb Hubert (od 84 min. Adamczyk Piotr), Hawryluk Tomasz, Otto Damian (od 82 min. Prończuk Maciej)
Nieobecni: Cisek Jacek i Zoruk Michał ( praktyka szkoila w Niemczech), Kusyk Kacper (rehabilitacja), Walczak Patryk (nie stwił się na zbiórkę)
Pierwsza połowa to optyczna przewaga gości, którzy stworzyli sobie kilka doskonałych okazji do zdobycia bramek. Gościom jednak na przeszkodzie w realizacji tego celu stanął doskonale dzisiaj usposobiony nasz bramkarz Robert Popławski, który w kilku zdawało by się beznadziejnych sytuacjach wyszedł zwycięsko z pojedynków z napastnikami Victorii. Skapitulował tylko raz w 45 minucie, kiedy to po błędzie środkowych obrońców znalazł się w sytuacji sam na sam z napastnikiem goście. Lepszy okazał się w tym wypadku ten drugi. W środku obrony z konieczności zagrał Kamil Zbylut, który musiał zastąpić nieobecnego z powodu praktyki szkolnej Michała Zoruka. Wcześniej to my wyszliśmy na prowadzenie 2:0, po bliźniaczych szybkich kontrach w wykonaniu Tomka Hawryluka, który dokładnie obsłużył Damiana Otto, któremu nie pozostało nic innego jak umieścić dwukrotnie piłkę w siatce gości. Było to w 35 i 38 minucie.
Drugą połowę rozpoczęliśmy fatalnie, bo od rzutu karnego w 47 minucie, którego sprawcą był Kacper Czapliński. Intencje strzelca wyczuł Robert Popławski i wspaniałą paradą sparował piłkę na rzut rożny. Był to ważny moment tego meczu. Goście mimo tego niepowodzenia w dalszym ciągu mocno nas naciskając, dążąc za wszelką cenę do wyrównania. Na przeszkodzie w ewalizacji tego celu stanął wspaniale dzisiaj usposobiony Robert Popławski, który zatrzymał cały napór gości. My za to w 53 minucie po prostopadłym podaniu Tomka Żurawieckiego do drugiego Tomka tyle, że Hawryluka za sprawą tego drugiego objeęiśmy prowadzenie 3:1. Mając korzystny rezultat zawodnicy nasi poświęcili więcej czasu pilnowaniu korzystnego wyniku, nie zapominając jednak o kontrach. Jedna z nich z 71 minuty w wykonaniu trójki zawodników Tomek Żurawiecki, Tomek Hawryluk i Damian Otto po wymianie piłek z pierwszego uderzenia zakończył ten ostatni umieszczając z najbliższej odległości po raz czwarty piłkę w siatce gości. Po utracie tej bramki goście całkowicie stracili ochotę do gry. W 81 minucie po indywidualnej akcji swoją czwartą w tym meczu bramkę strzelił Damian Otto, podwyższając wynik na 5:1. W końcówce meczu trener wpuścił pozostałych na ławce rezerwowych, dając im pograć chociaż po kilka minut. Mimo jeszcze kilku dobrych okazji nie udało się już nam zdobyć więcej bramek. Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Na wyróżnienie zasłużyła cała drużyna, ale na szczególne poza Robertem Popławskim uznanie zasłużyli Tomek Hawryluk, strzelec czterech bramek Damian Otto, Tomek Żurawiecki i Hubert Grzyb. Nieźle na obronie grali Kamil Zbylut i Paweł Płotka. Pozycja lidera mimo wszystko chyba będąca miłą niespodzianką została obroniona. Za tydzień wyjazd do Gryfa Polanów, gdzie nie będzie lekko, ale póki co cieszmy się z tego co mamy.