Małe problemy do przerwy
25.09.2021 r. Wiekowianka Wiekowo - Gryf Polanów 4:1 (1:1) br. Kowalski Kamil x2, Ponurko Mateusz i Pooch Dominik po 1
Skład: Maciejewski Kacper - Kruk Dominik, Szczygieł Piotr kpt., Madera Kajetan, Sorbian Daniel, Ponurko Mateusz, Pooch Dominik, Zawolik Damian (od 60 min. Sobolewski Aleksander), Wasilewski Dawid, Lipski Marcin (od 70 min. Szynkowski Grzegorz), Kowalski Kamil (od 75 min. Wieczorek Adrian)
Rezerwowi: Kołodziejczyk Cezary
Nieobecni: Stępniak Krzysztof i Kwiecień Szymon (kontuzja), Madejek Maksymilian, Gołofit Gabriel i Markowski Adrian (praca)
Żółte kartki: Madera Kajetan
Goście to zespół, z którym zawsze trzeba się liczyć, a dotychczasowe wyniki tylko potwierdzają, że zawsze trzeba się było mocno napracować by odnieść końcowy sukces. Tak też było i tym razem, chociaż końcowy wynik może nieco mylić. Taktyka Gryfa to uważna i skuteczna gra obronna, szybkie nieskomplikowane kontry i szukanie stałych fragmentów gry w postaci rzutów rożnych i wolnych z okolic pola karnego. O tym wszystkim doskonale wiedzieliśmy, ale wiedzieć, a wykonać to dwie różne sprawy. Spotkanie rozpoczęliśmy od mocnego natarcia i tak naprawdę to po pięciu minutach powinniśmy prowadzić, a było wręcz odwrotnie. Błąd naszego kapitana w rozegraniu piłki na naszej połowie spowodował, że po szybkiej kontrze to goście objęli prowadzenie. Podbudowani prowadzeniem, chyba nieco niespodziewanym przez następne minuty mocno nam przeszkadzali dużo biegając, często ostro atakując naszych zawodników. Nam mimo sporej przewagi brakowało czasami cierpliwości i dokładnego ostatniego podania, a także skuteczności. W 22 minucie powinno paść wyrównwnie, ale Damian Zawolik przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. W 31 minucie Dominik Pooch piękną podcinką z rzutu wolnego uruchomił Mateusza Ponurkę, który lobem przekazał piłkę na głowę Kamila Kowalskiego i było remisowo. Po przerwie zespół bardzo bojowo ustawiony przez trenera w ciągu dwóch minut załatwił całą sprawę. Najpierw w 49 minucie po trójkowej akcji Marcina Lipskiego, Damiana Zawolika i Mateusza Ponurki ten ostatni dał nam prowadzenie. Chwilę później strzał Kamila Kowalskiego bramkarz Gryfa sparował na róg. Po rogu bitym przez Dominika Poocha piłka trafiła do Marcina Lipskiego, który wypatrzył niepilnowanego Kamila Kowalskiego i było 3:1. Po tak szybko straconych bramkach z gości całkowicie uszło powietrze, a także zaczęło dawać o sobie zmięczenie spowodowanie dużym wysiłkiem włożonym w pierwszej połowie. Trzy zmiany dokonane przez trenera gości niewiele poprawiły ich sytuację. Nie na tyle jednak by całkowicie spasować. W 66 minucie po błędzie naszej obrony i rykoszecie piłka obok słupka wyszla na rzut rożny. Wynik spotkania w 74 minucie ustałił Dominik Pooch, po którego uderzeniu z około 25 metrów piłka tuż przy słupku wylądowała w bramce gości. Gryf nie był już w stanie uruchomić ataku i skupił się wyłącznie na obronie i do końca meczu nie dał sobie strzelić jeszcze jednej bramki. Za tydzień wyjazd do Sławy.