Remisowe sławieńskie derby
02.10.2021 r. Sława Sławno - Wiekowianka Wiekowo 2:2 (0:1) br. Pooch Dominik i Ponurko Mateusz
Skład: Maciejewski Kacper - Kruk Dominik, Szczygieł Piotr kpt., Madera Kajetan, Sorbian Daniel, Ponurko Mateusz, Pooch Dominik, Zawolik Damian (od 80 min. Szynkowski Grzegorz), Wasilewski Dawid (od 80 min. Kołodziejczyk Cezary), Lipski Marcin (od 67 min. Sobolewski Aleksander), Kowalski Kamil
Rezerwowi: brak
Nieobecni: Stępniak Krzysztof i Kwiecień Szymon (kontuzja), Wieczorek Adrian, Madejek Maksymilian, Gołofit Gabriel i Markowski Adrian (praca)
Żółte kartki: Ponurko Mateusz
W ciemno jeszcze przed rozpoczęciem tego spotkania można było powiedzieć, że będzie ono zacięte, i że nikt nikomu nie odpuści nawet milimetra boiska, i tak w rzeczywistości było. Oba zespoły rozpoczęły spotkanie bardzo ostrożnie wiedząc, że nawet jedna stracona bramka może być na wagę zwycięstwa przeciwnika. Ale z upływem czasu widać było, że to nasz zespół powoli przejmuje inicjatywę, a gra przewniosła się na stronę gospodarzy. Jednak mimo kilku rzutów rożnych nie udało się nam poważniej zagrozić bramce Sławy, aż do 25 minuty, kiedy to przed bramkarzem gospodarzy znalazł się Damian Zawolik, ale jego mocny strzał trafił prosto w bramkarza, który potem potrzebował pomocy lekarskiej. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że była to dla Damiana trudna sytuacja, bo już w momencie przyjmowania piłki był blisko bramkarza i trudno było mu znaleść wolną przestrzeń. Nasze starania i widoczna przewaga uwięczone zostały sukcesem w 29 minucie, kiedy to Dominik Pooch celnym strzałem zakończył akcję zapoczątkowaną na prawej stronie przez Dawida Wasilewskiego. Gospodarze starali się na to odpowiedzieć, ale my grając bardzo uważnie cały czas kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania. Dopiero w 45 minucie musiał interweniować Kacper Maciejewski po strzale z dystansu parując piłkę na rzut rożny. Było to jedyna groźna sytuacja stworzona przez gospodarzy w pierwszej połowie. Początek drugiej połowy to spory napór gospodarzy, który spowodował, że dużo częściej przebywali oni w pobliżu naszego pola karnego, ale nie byli w stanie wypracować sobie dogodnej okazji na wyrównanie. W 60 minucie meczu miała miejsce pierwsza z sytuacji, które mocno wypaczyły końcowy wynik tego spotkania. Wychodzącego na pozycję Kamila Kowalskiego od tyłu w polu karnym faulował obrońca gospodarzy, ale sędzia mający wszystko jak na dłoni nawet nie zareagował. Za to kilka minut póżniej z odległości kilkudziesięciu metrów od zdarzenia wypatrzył bardzo wątpliwą rękę u Dominika Kruka i dał w prezencie rzut karny dla gospodarzy. Kacper Maciejewski wyczuł intencje strzelca i pierwsze uderzenie obronił, ale przy dobitce drugiego zawodnika był już bezradny. Można tu mieć pretensje do naszych zawodników i zapytać się dlaczego nie poszli w pole karne w momencie pierwszego uderzenia. Oba te kontrowersyjne wydarzenia nieco przybiły naszych zawodników, i co jest oczywiste napędziły gospodarzy. Kiedy już się wydawało, że opanowaliśmy sytuację w 80 minucie niefortunna interwencja Daniela Sorbiana zakończyła sie samobójczą bramką. I tu trzeba oddać szacunek naszyma zawodnikom, że się nie załamali i nie zwiesili głów, bo tak trudnych momentów do końca sezonu zapewne będzie jeszcze sporo. W 84 minucie po rogu bitym przez Dominika Poocha Mateusz Ponurko główką pakuje piłkę do siatki gospodarzy. W końcówce doliczonych czterech minut gospodarze zmuszeni byli brać w 10 po drugiej żółtej kartce Przemysława Komorowskiego, ale to było zbyt mało czasu dla nas by coś jeszcze więcej ugrać. Podziękowania, dla zespołu za grę do końca, bo każdy punkt trzeba szanować, tym bardziej derbowy. Bo jak powiedział ktoś ze Slawna gospodarze zawsze na Wiekowiankę i Wieżę mocno się mobilizują. Za tydzień gościć bedziemy dobrze grające Wybrzeże Biesiekierz.