Wróciło zasilanie
21.05.2022 r. Victoria Sianów - Wiekowianka Wiekowo 0:3 (0:2) br. Szynkowski Grzegorz x2, Stępniak Krzysztof
Skład: Maciejewski Kacper - Kruk Dominik, Wieczorek Adrian, Szczygieł Piotr kpt., Kołodziejczyk Cezary, Sorbian Daniel (od 87 min. Lachowski Jakub), Zawolik Damian, Gołofit Gabriel, Stępniak Krzysztof, Lipski Marcin (od 67 min. Kowalski Kamil), Szynkowski Grzegorz
Rezerwowi: brak
Nieobecni: Madera Kajetan i Ponurko Mateusz (pauza po 4 ż.k.), Kwiecień Szymon (nie stawił się na zbiórkę), Madejek Maksymilian i Sobolewski Aleksander (zaniechali treningów), Markowski Adrian i Wąsowicz Kacper (poza kadrą meczową)
Od samego początku meczu było widać , że nasi zawodnicy dobrze się czują, a niezła nawierzchnia sprzyjała grze technicznej i kombinacyjnej, co zawsze lubiliśmy. Już w 8 minucie udało się nam objąć prowadzenie, kiedy to podanie Marcina Lipskiego wykorzystał Krzysztof Stępniak. Do 30 minuty toczyła się w miarę wyrównana gra z obu stron, ale bez okazji bramkowych. W 33 minucie po szybkiej i kombinacyjnej akcji w okolicach pola karnego Grzegorz Szynkowski podwyższył nasze prowadzenie. Do końca pierwszej połowy inicjatywa należała zdecydowanie do naszego zespołu. Widać było, że wróciła naszym zawodnikom radość z grania i świeżość, a więc elementów których ostatnio nam brakowało. Początek drugiej połowy był także dla nas bardzo udany. Po akcji lewą stroną Gabriel Gołofit dośrodkował w pole karne, a przepuszczoną specjalnie przez Krzysztofa Stępniaka piłkę przejął Grzegorz Szynkowski i po raz drugi w tym meczu pokonał Marka Kapałę, była to 54 minuta. Mając pewne prowadzenie staraliśmy się w dalszej części meczu kontrolować jego przebieg i nie forsować tempa gry. Gospodarze natomiast za wszelką cenę starali się o conajmniej honorową bramkę. W 76 minucie mieli na to okazję, ale ich napastnik przegrał pojedynek sam na sam z naszym bramkarzem Kacprem Maciejewskim, który prawdę mówiąc nie miał w tym meczu za wiele do roboty. Ale po jednym ze strzałów w 88 minucie wyręczyła go poprzeczka. Mimo kilku drobnych błędów w końcówce meczu trzeba ocenić, że było to bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu, a osiągniety wynik to wyłącznie nasza zasługa i chwała za to naszym zawodnikom, z których każdy robił to co do niego należało i robił to bardzo dobrze. Smaczku meczowi dodawał fakt, że w bramce gospodarzy występował Marek Kapała, w przeszłości długoletni nasz zawodnik, któremu trzy bramki zapakowali także długoletni zawodnicy Wiekowianki Krzysztof Stępniak i Grzegorz Szynkowski. No cóż, ale taki jest sport. Za tydzień spotkanie z Vimobilią, która po porażce u siebie z Głazem Tychowo straciła trzecie miejsce na rzecz Sławy Sławno.