Gramy dalej
19.06.2022 r. Wiekowianka Wiekowo - Zorza Dobrzany 5:2 (0:0) dogr. 1:1 rzuty karne 3:0 br. Szynkowski Grzegorz i Zawolik Damian, rzuty karne: Sorbian Daniel, Szczygieł Piotr i Szynkowski Grzegorz
Skład: Maciejewski Kacper - Kruk Dominik, Szczygieł Piotr kpt., Madera Kajetan (od 105 min. Gołofit Gabriel), Kołodziejczyk Cezary, Sorbian Daniel, Zawolik Damian, Ponurko Mateusz, Stępniak Krzysztof, Szynkowski Grzegorz, Kowalski Kamil
Rezerwowi: brak
Nieobecni: Lipski Marcin (kontuzja), Wieczorek Adrian (sprawy osobiste), Lachowski Jakub, Madejek Maksymilian i Sobolewski Aleksander (przerwali treningi), Kwiecień Szymon (praca), Markowski Adrian i Wąsowicz Kacper (poza kadrą meczową)
Żółte kartki: Szczygieł Piotr i Zawolik Damian
Oba zespoły rozpoczęły spotkanie z dużą ostrożnością mając w świadomości fakt, że rozstrzygnięcie musi zapaść dziś, a rewanżu i ewentualnej szansy na odrabianie strat już nie będzie. Cała pierwsza połowa to bardzo uważna gra z obu stron właściwie bez okazji do zdobycia bramek. Emocje zaczęły narastać z początkiem drugiej połowy kiedy to my zaczęliśmy uzyskiwać lekką przewagę zakończoną zdobyciem w 57 minucie bramki. Po akcji prawą stroną Grzegorz Szynkowski mając przed sobą tylko bramkarza strzałem między jego nogami unieścił piłkę w bramce gości. Kilka minut później Kamil Kowalski miał szansę na podwyższenie wyniku, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gości. Piłkarskie powiedzenie, że nie wykorzystane okazje lubią się zemścić niestety sprawdziło się w 65 minucie, kiedy to najpierw nasi zawodnicy reklamowali rękę u jednego z zawodników Zorzy, a później nie upilnowali najlepszego ich napastnika, który w zamieszaniu podbramkowym doprowadził do wyrówniania. W następnych minutach bramkarz gości obronił dwa groźne strzały Kamila Kowalskiego i to głównie za jego sprawą doszło do dogrywki. W 105 minucie goście po akcji prawą stroną strzałem w dalszy róg objęli prowadzenie i kiedy wydawało się, że to oni przejdą do następnej rundy baraży w jednej z ostatnich akcji meczu Damian Zawolik doprowadził do wyrównania. Była to 119 minuta gry. Przed rzutami karnymi to my byliśmy w lepszej sytuacji psychicznej, co się później tylko potwierdziło. Trener ustalił piątkę naszych zawodników i ich kolejność do pierwszej serii rzutów. Po losowaniu jako pierwsi zaczynali goście. Nasz bramkarz Kacper Maciejewski wyczuł intencje strzelającego i wyłapał jego strzał. Z naszej strony do piłki podszedł Daniel Sorbian i pewnym strzałem dał nam prowadzenie. Druga próba gości zakończyła się podobnie jak pierwsza, a drugi z naszych strzelających kapitan Piotr Szczygieł wykorzystał szansę i było 2:0 dla nas. Trzeci strzelający ze strony gości podzielił los dwóch pierwszych, bo po raz kolejny Kacper Maciejewski nie pozwolił, aby piłka wpadła do naszej bramki. Być może do ostatniej piłki podszedł grający trener Grzegorz Szynkowski i mimo sporego ciśnienia postawił kropkę nad i, bo po jego bramce sędzia główny zakończył to spotkanie. Wielkie słowa uznania dla naszych zawodników za wolę walki i wiarę w zwycięstwo do ostatniej minuty, za włożone serducho. W niedzilę 26 czerwca o gozinie 16 ponownie na naszym stadionie zmierzymy się tym razem z Intermarche-Rega Trzebiatów, która pokonała po dogrywce Odrę Chojna 5:2. Serdecznie zapraszamy.