Ciężko wywalczone zwycięstwo
24.09.2022 r. Iskra Białogard - Wiekowianka Wiekowo 0:2 (0:0) br. Pooch Dominik i Śniedziewski Goran
Skład: Maciejewski Kacper - Kruk Dominik, Szczygieł Piotr kpt., Wieczorek Adrian, Radliński Mikołaj, Pooch Dominik (od 90 min. Szynkowski Grzegorz), Zawolik Damian, Stępniak Krzysztof, Szukiełowicz Dominik (od 82 min. Bigos Adrian), Lipski Marcin (od 62 min. Śniedziewski Goran), Kowalski Kamil (od 75 min. Gołofit Gabriel)
Rezerwowi: brak
Nieobecni: Chojnacki Jan (kontuzja), Szczyglewski Dawid (praca), Ponurko Mateusz (wyjazd na urlop), Głowacki Nikodem
Żółte kartki: Szczygieł Piotr i Zawolik Damian
Mimo słabego wejścia w sezon gospodarze zawsze należeli do trudnych przeciwników, szczególnie na swoim boisku. Każda passa ma swój koniec i dzisiaj gospodarze chcieli ją zakończyć, stąd też od samego początku mocno zabrali się do roboty i w trzeciej minucie tylko dzięki refleksowi naszego bramkarza Kacpra Maciejewskiego zawdzięczamy, że nie straciliśmy bramki. Nasza odpowiedź była natychmiastowa i tu tylko dzięki ogromnenu szczęściu to tym razem gospodarze nie stracili bramki. Po rzucie wolnym bitym przez Krzysztofa Stępniaka piłka trafiła w słupek bramki gospodarzy, dobitka główką Damiana Zawolika trafiła ponownie, ale tym razem w drugi słupek, a druga dobitka Dominika Szukiełowcza została zablokowana. Cała pierwsza połowa to uporczywa walka obu zespołów o uzyskanie przewagi i objęcie prowadzenia. Nieco lepiej zaprezentowali się w niej gospodarze, ale ich akcjom brakowało wykończenia i po pierwszej połowie był bezbramkowy remis. Od początku drugiej połowy zaczęliśmy uzyskiwać niewielką przewagę, czego dowodem był w 51 minucie strzał Marcina Lipskiego, który trafił w słupek, a piłkę toczacą się wzdłuż linii bramkowej obrońca wybił na aut. W 62 minucie w wyniku odniesionej kontuzji boisko musiał opuścić autor tego strzału, którego jak się później okazało godnie zastąpił Goran Śniedziewski. Nasza przewaga została nagrodzona w 66 minucie, kiedy to po rzucie wolnym z około 20 metrów Dominik Pooch zdjął pajęczynkę w lewym okienku bramki gospodarzy. Po otrzymanym ciosie gospodarze byli nieco zamroczeni, co my wykorzystaliśmy w 77 minucie, kiedy to piękny strzał właśnie Gorana wylądował w bramce gospodarzy. Kilka minut później powinniśmy zamknąć mecz, ale Gabriel Gołofit zamiast podać piłkę do stojącego samotnie w polu bramkowym Dominika Szukiełowicza zdecydował się na strzał obroniony przez bramkarza Iskry. W 87 minucie szarżujący w polu karnym Gabryś został wycięty przez obrońcę, a sędzia bez wachania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Dominik Pooch, ale jego słaby strzał bez trudu obronił bramkarz gospodarzy. Podbudowani takim obrotem sprawy gospodarze rzucili się do ataku i w 90 minucie po rzucie wolnym tylko dzięki wspaniałej paradzie Kacpra Maciejewskiego nie straciliśmy bramki i nie przeżywaliśmy nerwowej końcówki. Zwycięstwo w pełni zasłużone, a dodatkowo cieszyć może dobra postawa zmienników, z których każdy coś dołożył do zwycięstwa niezależnie od tego ile minut grał. Za tydzień spotkanie z nie najlepiej spisującym się Głazem Tychowo, ale łatwo nie będzie.