Dobra końcówka, ale niedosyt pozostał
23.11.2022 r. Zefir Wyszewo - Wiekowianka Wiekowo 3:3 (1:0) br. Zawolik Damian, Ponurko Mateusz i Szynkowski Grzegorz
Skład: Maciejewski Kacper - Radliński Mikołaj, Sorbian Daniel (od 73 min. Kruk Dominik), Wieczorek Adrian, Śniedziewski Goran, Ponurko Mateusz, Pooch Dominik, Zawolik Damian (od 73 min. Szynkowski Grzegorz), Szukiełowicz Dominik, Stępniak Krzysztof, Kowalski Kamil (od 70 min. Bigos Adrian)
Rezerwowi: Gołofit Gabriel
Nieobecni: Lipski Marcin, Chojnacki Jan i Szczygieł Piotr (kontuzje), Szczyglewski Dawid, Markowski Adrian (praca), Głowacki Nikodem (przerwał treningi)
Żółte kartki: Sorbian Daniel
W zaległym z 9 kolejki meczu spotkały się zespoły z czołówki tabeli. Wygrana umacniała nas na trzecim miejscu, a wygrana gospodarzy dawała im awans w tabeli. Lepiej to spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy po akcji prawą stroną i po dosyć przypadkowym strzale w 8 minucie objęli prowadzenie. Podrażnieni takim obrotem sprawy nasi zawodnicy mocno wzięli się do roboty, ale mimo kilku dobrych okazji do przerwy nie udało się nam poprawić wyniku. Natomiast tuż po przerwie już w pierwszej akcji doprowadziliśmy do remisu. Po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu Dominika Szukiełowicza do piłki, z którą minął się Kamil Kowalski doszedł Damian Zawolik, i plasowanym strzałem z około 10 metrów wyrównał stan meczu. Kilka minut później Kamil Kowalski z 5 metrów przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką. W 65 minucie gospodarze, którzy tak naprawdę do tej pory nie stworzyli sobie klarownej sytuacji bramkowej ponownie wyszli na prowadzenie. Po akcji środkiem pola jeden z zawodników gospodarzy z odległości około 30 metrów zdecydował się na strzał, który próbował zablokować Dominik Pooch. Piłka po odbiciu się od jego nogi wysokim lobem wylądowała w okienku naszej bramki. Nie mając nic do stracenia mocno nacieraliśmy na gospodarzy, ale im dzisiaj wyraźnie sprzyjało szczęście, ale do czasu. Po faulu i rzucie wolnym w wykonaniu Dominika Poocha w 85 minucie, i sporym zamieszaniu w polu karnym Mateusz Ponurko przytomnym strzałem po podłożu doprowadził do remisu. W drugiej minucie doliczonego czasu gry wchodzący w pole karne Adrian Bigos został wyrażnie podcięty przez obrońcę. Sędzia główny bez wachania wskazał na rzut karny, do którego podszedł grający trener Grzegorz Szynkowski i pewnym strzałem dał nam prowadzenie. Tym razem to gospodarze nie mając nic do stracenia rzucili się do obrabiania strat i w ostatniej piątej minucie doliczonego czasu gry po rogu i sporym zamieszaniu wepchnęli piłkę do naszej bramki. Trochę szkoda, ale taka jest piłka, my mieliśmy chyba ze sześć klarownych sytuacji do zdobycia bramek i wykorzystaliśmy trzy, niby nieźle, ale gospodarze mieli może dwie, a strzelili trzy bramki. Tym meczem zakończyliśmy chyba tę rundę. Samodzielne trzecie miejsce jest bardzo dobrym wynikiem, zakładanym przed rozpoczęciem rozgrywek. Przed zawodnikami zasłużony odpoczynek. Dziękujemy za walkę, i do zobaczenia pod koniec stycznia przyszłego roku.