Dwa do przerwy, dwa po przerwie
12.08.2023 r. Iskra Białogard - Wiekowianka Wiekowo 0:4 (0:2) br. Zawolik Damian x2, Pooch Dominik, Ponurko Jędrzej
Skład: Maciejewski Kacper - Kruk Dominik (od 60 min. Śniadecki Wojciech), Zdanowicz Marek (od 79 min. Gogół Paweł), Chojnacki Jan, Wojcieszak Mateusz, Ponurko Jędrzej, Ponurko Mateusz, Pooch Dominik, Zawolik Damian kpt., Gabriel Kamil (od 70 min. Grzybak Patryk), Kowalski Kamil (od 79 min. Chudzik Marcin)
Rezerwowi: Szynkowski Grzegorz
Nieobecni: Radliński Mikołaj (problemy zdrowotne), Bednarski Patryk, Sobura Zbigniew, Śniedziewski Goran, Wieczorek Adrian (sprawy osobiste)
Żółte kartki: Grzybak Patryk
Pierwszy kwadrans to było typowe wzajemne badanie się przeciwników. Jak się później okazało oba zespoły przystąpiły do tego meczu ze sporymi zmianami personalnymi w stosunku do poprzedniego sezonu. Nam z uwagi na pewne zawirowania w okresie przygotowawczym brakowało przynajmniej dwóch meczów kontrolnych. W związku z tym podczas tego meczu zawodnicy nasi musieli poznawać swoje możliwości i zgrywać się wzajemnie. Po wstępnym okresie badania się oba zespoły przystąpiły do bardziej zdecydowanych akcji. Sygnał w 21 minucie dał nasz zespół, ale Jędrzej Ponurko po akcji prawą stroną przegrał bezpośredni pojedynek z bramkarzem gospodarzy. Kilka minut później, to Kacper Maciejewski był górą wygrywając pojedynek z napastnikiem gospodarzy. W 27 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony w wykonaniu Dominika Poocha Damian Zawolik wykorzystał jeden z nielicznych błędów bramkarza Iskry i główką otworzył wynik tego spotkania. Trzy minuty później mógł być remis, ale na posterunku był znowu Kacper Maciejewski, który popisał się kapitalym refleksem w sytuacji sam na sam z napastnikiem Iskry broniąc jego strzał. W końcówce pierwszej połowy po akcji prawą stroną i zagraniu Jędrzeja Ponurki piłka trafiła do Kowala, który wypatrzył Dominika Poocha w dogodniej dla niego sytuacji strzeleckiej. Popularny "szczur" oddany lewą nogą znalazł przy dalszym słupku drogę do siatki gospodarzy. Od początku drugiej połowy zdeterminowani gospodarzy mocno na nas wsiedli i zaczęli uzyskować przewagę w środku pola, ale do 59 minuty nie wypracowali sobie dogodnej pozycji strzeleckiej. Wtedy to właśnie ich napastnik mając przed sobą tylko naszego bramkarza posłał piłkę obok słupka. My staraliśmy się grać cierpliwie i czekać na swoje okazje. W 74 minucie przeprowadziliśmy zabójczą kontrę, po której podanie Dominika Poocha wykorzystał Damian Zawolik. Po tej bramce gospodarze wyglądali na całkowicie załamanych, co skrzętnie wykorzystaliśmy. Po rzucie rożnym bitym w 77 minucie przez Dominika Poocha, piłka po główce Jędrzeja Ponurki wylądowała po raz kolejny w bramce gospodarzy. W ostatnich dziesięciu minutach gospodarze ze wszystkich sił starali się o zdobycie chociaż honorowej bramki. Mieli kilka rzutów wolnych , po których dwa razy piłka przeszła obok słupka naszej bramki lub padała łupem naszego bramkarza. Gospodarze chyba nie mieli dzisiaj żadnych atutów na ławce rezerwowych, bo mimo, że wyraźnie przegrywali to pierwszą i zarazem ostatnią zmianę ich trener przeprowadził w 67 minucie. Odmiennie postępował nasz trener, bo od 60 minuty przeprowadził cztery zmiany, a zawodnicy z nowymi siłami z powodzeniem powstrzymywali mocno już zmęczonych gospodarzy. Ale żedy nie było tak różowo, to też trzeba dodać kilka krytycznych uwag po adresem naszych zawodników. Pierwsza to kilka niebezpiecznych strat w środku pola wynikających z niecelnych podań, często w nie wymuszonej sytuacji. Przydarzyło się to i Damianowi Zawolikowi, i Dominikowi Poochowi, i Jędrzejowi Ponurko, i Mateuszowi Wojcieszakowi. Czasami mając czas i miejsce zbyt szybko staraliśmy się organizować akcje ofensywne i traciliśmy piłkę stwarzając okazje do kontr w wykonaniu gospodarzy. Ale generalnie trzeba pochwalić wszystkich zawodników za ich zaangażowanie, walkę i konsekwentne dążenie do zwyciestwa. Sporym doświadczenie dla dwóch jeszcze juniorów (Kamil Gabriel i Patryk Grzybak) był ich oficjalny występ w seniorskim meczu mistrzowskim. Znakomicie w bramce grał Kacper Maciejewski, a w środku pola niezwykle waleczny i pracowity jak zawsze, łatający wszelkie dziury Mateusz Ponurko. Za tydzień spotkanie w Wiekowicach z Wybrzeżem Biesiekierz, które wysoko przegrało u siebie z Pomorzaninem. Wyniki pierwszej kolejki są często dosyć zaskakujące i tylko wróżą ciekawą rywalizację. Po dwóch , trzech kolejkach będzie tak naprawdę wiadomo, co kto prezentuje i o co będzie walczyć.