Wicelider nieco lepszy
24.02.2024 r. Sokół Karlino -Wiekowianka Wiekowo 2:1 (1:0)br. Kowalski Kamil (euroboisko w Ustroniu Morskim)
Skład: zaw. test. (od 46 min. Maciejewski Kacper) - Kopytko Jakub, Zdanowicz Marek, zaw. test., zaw. test., Chojnacki Jan, Sorbian Daniel, Pooch Dominik, Grzybak Patryk, Bednarski Patryk, Kowalski Kamil
Na zmiany wchodzili: zaw. test., Szynkowski Grzegorz, Chodowiec Marek gościnnie grał w bramce Sokoła
Nieobecni: Zawolik Damian (kontuzja), Ponurko Mateusz, Gogół Paweł, Śniadecki Wojciech, Wieczorek Adrian, Wojcieszak Mateusz, Ponurko Jędrzej (praca), Śniedziewski Goran (studia), Radliński Mikołaj, Gabriel Kamil i Kruk Dominik (sprawy osobiste)
Jak widać podobnie jak w poprzednich meczach lista nieobecności jest bardzo długa i wypada mieć tylko nadzieję, że podczas meczy ligowych będzie to znacznie lepiej wyglądać. Występujący w roli gospodarza zespół Sokoła też chyba miał problemy kadrowe, bo skorzystał z naszego bramkarza Marka Chodowca, który w kilku sytuacjach zachował się nieźle pomagając odnieść im zwycięstwo. Początek meczu to bardzo wyrównana gra, głównie w środku pola, ale jak to już w poprzednich meczach bywało i tym razem daliśmy się zaskoczyć. W 13 minucie po rzucie rożnym Sokół objął prowadzenie. Jest to już trzecia bramka stracona przez nas po tym stałym fragmencie gry. Do końca pierwszej połowy przeważaliśmy. Było kilka mocnych , ale niestety nie celnych strzałów. W 35 minucie obrońca gospodarzy wybił piłkę prawie z linii bramkowej, a dobitkę Kamila Kowalskiego obronił bramkarz. Druga połowa to znowu kilka sytuacji z naszej strony, ale bez większych efektów. W 60 minucie po strzale Kamila Kowalskiego piłka po obiciu dwóch słupków wyszła w pole. Ale dwie minuty później Kamil wreszcie dopiął swojego i mimo asysty obrońcy umieścił piłkę w bramce Sokoła. Gospodarze do 80 minuty nie wypracowali sobie żadnej klarownej sytuacji bramkowej, ale to właśnie wtedy poszło długie prostopadłe podanie po skrzydle za plecy obrońców. Bramkarz nasz za późno wystartował do tej piłki, ubiegł go napastnik gospodarzy i bez problemu umieścił piłkę w pustej bramce. Jeszcze w 90 minucie strzał Jakuba Kopytki obronił Marek Chodowiec. W meczu, w którym mieliśmy kilka dogodnych sytuacji bramkowych, a Sokół właściwie żadnej klarownej to gospodarze byli skuteczniejsi. Brakuje nam na ten moment bardzo mocno skutecznośći. Miejmy nadzieję, że to się szybko zmieni.