Zamiast meczu przyjaźni, mecz walki i zbyt ostrej gry.
13.06.2018 r. Wiekowianka Wiekowo - Sława Sławno 2:1 (1:1) br. Ratajczyk Bartłomiej i Gorgol Mateusz
Skład: Kapała Marek - Wojciech Z., Makowski Kamil, Gogół Paweł, Stypka Dawid (od 55 min. Śniadecki Wojciech, od 80 min. Płotka Paweł), Gorgol Mateusz (od 67 min. Sobura Zbigniew), Siwek Konrad, Kowalski Damian, Szczygieł Piotr kpt., Zawolik Damian (od 90 min. Siwicki Kamil), Ratajczyk Bartłomiej
Rezerwowi: Szmajdziak Łukasz
Nieobecni: Kępka Kamil (praca), Krupski Dariusz i Zbylut Kamil (kontuzja), Rogala Szymon (?)
Żółte kartki: Ratajczyk Bartłomiej x2, Gogół Paweł, Sobura Zbigniew i Szczygieł Piotr
Czerwone kartki: Ratajczyk Bartłomiej po 2 żółtych
Do meczu obie drużyny przystępowały mając zapewnione utrzymanie i wydawać się mogło, że będzie to mecz spokojny bez zbędnej agresji, ale nic z tych rzeczy. Początek był dla nas fatalny. W 5 minucie po faulu Dawida Stypki goście wykonywali rzut wolny. Do wrzuconej w pole bramkowe piłki próbował wyjść Marek Kapała, który potknął się i zamykający akcję napastnik Sławy umieścił piłkę w naszej bramce. Goście podochoceni niespodziewanym sukcesem próbowali pójść za ciosem i chwilę później dobra interwencja naszego bramkarza zażegnała niebezpieczeństwo. Z upływem czasu pomału zaczęliśmy przejmować inicjatywę. W 30 minucie po dośrodkowaniu Piotra Szczygła mający praktycznie całą bramkę przed sobą Bartłomiej Ratajczyk uderzając piłkę główką przeniósł ją nad poprzeczką. Ale w 30 minucie był już remis. Po przejęciu piłki w środku pola Konrad Siwek prostopadłym podaniem uruchomił popularnego "Rataja", który najpierw wkręcił w ziemię dwóch obrońców gości, a następnie pod ladą umieścił piłkę w bramce Sławy. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Na początku drugiej części zdecydowaną przewagę uzyskała nasza drużyna. W 47 minucie po wolnym Piotra Szczygła zamykający akcję Kamil Makowski powinien dać nam prowadzenie, ale na przeszkodzie stanął znakomicie interwenujący dzisiaj bramkarz Sławy. Chwilę później po podaniu Mateusza Gorgola na czystej pozycji znalazł się Damian Zawolik, ale jego lob wylądował na poprzeczce. Swoją przewagę potwierdziliśmy w 58 minucie. Najpierw szybkie wznowienie gości zablokował Damian Kowalski, a do odbitej piłki doszedł Bartłomiej Ratajczyk, którego strzał obronił bramkarz gości, ale dobitka idącego za akcją Mateusza Gorgola znalazła drogę do ich siatki. Od tego momentu goście nie mogący pogodzić się z takim obrotem sprawy zaczęli grać coraz ostrzej. Kilkakrotnie poniewierany był Wojciech Z. i inni nasi zawodnicy. Widać było, że sędzia i jego asystenci tracili panowanie nad meczem. W 65 minucie po faulu Bartłomieja Ratajczyka sędzia naszym zdanie zbyt pochopnie sięgnął po drugi żółty kartonik i zakończył tym samym jego pobyt na boisku. Po ostrych wejściach zawodników Sławy przedwcześnie boisko musieli opuścić Mateusz Gorgol i Wojciech Śniadecki. Szczególnie brutalne potraktowany został ten drugi zawodnik, ale sędzia wycenił ten akt tylko na żółtą kartkę (dzisiaj wiemy, że zakończyło się to złamaniem kości). Dążący do wyrównania napastnicy Sławy kilkakrotnie ostro potraktowali także Marka Kapałę i tylko jego opanowaniu zawdzięczają , że przedwcześnie nie zakończyli tego meczu. Kilka nietrafionych decyzji sędziego głównego doprowadziło do niepotrzebnego podniesienia temperatury tego spotkania. Mimo gry w osłabieniu i przedłużenia meczu aż o 8,5 minuty zespół nasz potrafił utrzymać ciężko wywalczone prowadzenie. Był to o niebo lepszy mecz niż trzy dni temu z Darłovią. Ligę kończymy meczem w sobotę z Wieżą.