Drugie zwycięstwo
09.02.2019 r. Sława Sławno - Wiekowianka Wiekowo 1:2 (0:0) br. Sorbian Daniel i Lipski Marcin
Skład: Markowski Adrian- Kapała Marek, Szczygieł Piotr kpt., zw. test., Kowalski Damian, Sobura Zbigniew, Stępniak Krzysztof, Zawolik Damian, Szynkowski Grzegorz, zaw. test., Lipski Marcin
Na zmiany wchodzili: Sorbian Daniel, Śniadecki Wojciech i Ebertowski Michał
Nieobecni: Kaszubski Bartłomiej, Siarnecki Szymon, Gogół Paweł i Zacholski Wojciech (sprawy osobiste), Makowski Kamil (wojsko)
Nasz dzisiejszy przeciwnik to czwarty po rundzie jesiennej zespół klasy okręgowej, poukładny i dobry technicznie, co był dzisiaj widać. W naszym zespole było sporo roszad, szczególnie w obronie. Mecz więc rozpoczęliśmy ostrożnie, stąd też od samego początku zaznaczyła się przewaga otyczna Sławy, ale miała ona problemy z wypracowanie sobie dogodnych sytuacji bramkowych. Jeżeli już one były to za sprawą naszych błędów w obronie. Tak było w 13 i 36 minucie, kiedy to mogliśmy stracić bramki, ale okazje to jeszcze nie bramki. W obu przypadkach znakomicie zachował się nasz bramkarz, który najpierw wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem Sławy, a potem kapitalnie obronił rzut karny. Pierwsza połowa była więc dla gospodarzy, ale nam udało się zachować czyste konto. W 51 minucie niemal na linii pola karnego faulowany był Grzegorz Szynkowski. Do ustawionej na 17 metrze piłki podeszli Daniel Sorbian i Krzysztof Stępniak, precyzyjny strzał tego pierwszego wylądował w okienku bramki przeciwników. W odróżnieniu od pierwszej połowy w drugiej to my dyktowaliśmy warunki, czego efektem była druga bramka strzelona w 65 minucie. Trzy błyskawiczne podania golem zakończył Marcin Lipski. Napierw z naszej połowy długą piłkę do Grzegorza Szynkowskiego zagrał Wojkciech Śniadecki. Szyna w swoim stylu pociągnął po skrzydle i tak obsłużył Lipę, że temu pozostało tylko lobem z okolic pola karnego umieścić ją w bramce Sławy. Mając dwubramkowe prowadzenie zaczęło nam brakować cierpliwości i trochę dokładności, co skrzętnie wykorzystali nasi przeciwnicy i w 70 minucie po błędzie i obrony, i bramkarza zdobyli kontaktową bramkę. Mimo starań z obu stron do końca meczu nikomu nie udał się strzelić bramki. Mimo braków kadrowych nasza gra szczególnie w drugiej połowie wyglądała nieżle. W przyszłą niedzielę także w Darłowie o godzinie 15,15 zmierzymy się z Błękitnymi Stary Jarosław. Zapraszamy.