Rozbite Wybrzeże
21.09.2019 r. Wiekowianka Wiekowo - Wybrzeże Biesiekierz 6:0 (4:0) br. Pooch Dominik -2, Szczygieł Piotr, Stępniak Krzysztof, Szynkowski Grzegorz i Lipski Marcin po 1
Skład: Kapała Marek (od 80 min. Markowski Adrian)- Kruk Dominik, Szczygieł Piotr kpt., Gogół Paweł, Madejek Maksymilian (od 65 min. Śniadecki Wojciech), Sorbian Daniel, Pooch Dominik, Stępniak Krzysztof, Zawolik Damian (od 70 min. Sobura Zbigniew), Szynkowski Grzegorz (od 80 min. Pawlicki Tomasz), Lipski Marcin (od 55 min. Kowalski Damian)
Rezerwowi: Siarnecki Szymon
Nieobecni: Ebertowski Michał (nie stawił się na zbiórkę), Szmajdziak Łukasz i Kłodnicki Jakub (poza kadrą meczową)
Żółte kartki: Madejek Maksymilian i Gogół Paweł
Od pierwszej minuty widać było, że dobrze weszliśmy w ten mecz i na efekty tego nie trzeba było zbyt długo czekać. W 6 minucie po wolnym w wykonaniu Krzysztofa Stępniaka Piotr Szczygieł główka skierował piłkę do bramki gości. Kilka minut później mocny strzał dobrze dysponowanego Dominika Poocha bramkarz gości paruje na róg. W 20 minucie po prostopadłym podaniu Grzegorz Szynkowski wychodzi na czystą pozycje i po ograniu bramkarza kieruje piłkę do pustej bramki. Jeszcze goście nie otrząsnęli się po utarcie bramki, a już przegrywali 3:0. Po faulu na Marcinie Lipskim wolny w wykonaniu Krzysztofa Stępniaka znalazł drogę do bramki Wybrzeża. Goście odpowiedzieli w 27 minucie akcją, po której piłka po główce Bartłomieja Ratajczyk minimalnie minęła słupek naszej bramki. Chwilę później Damian Zawolik będąc sam na sam z bramkarzem nie zdołał go jednak pokonać. Przed przerwą bramkę do szatni zdobył jeszcze Marcin Lipski, który dosłownie wepchnął piłkę do bramki zamykając podanie Grzegorza Szynkowskiego. Drugą połowę rozpoczęlismy od mocnego uderzenia. W 53 minucie Dominik Pooch bezpośrednio z rzutu rożnego zapakował piłkę do bramki gości. Wysoko prowadząc trener dał szansę gry zmiennikom przez co nasza gra nieco siadła, ale nie na tyle by dać gościom szansę na zdobycie chociaż honorowej bramki. Mało tego już w doliczonym czasie gry Dominik Pooch dopełnił dzieła zniszczenia i co prawda na raty, ale strzelił dla nas szóstą bramkę. Było to najlepsze nasze spotkanie w tej rundzie. Miejmy nadzieję, ze tym meczem weszlismy we właściwy rytm. Za tydzień wyjazd do Mielna, gdzie na kartoflisku zmierzymy się z miejscowym Saturnem.