18.09.2022 r. Wiekowianka Wiekowo - KS Sieciemin 5:1 (2:0) br. Szukiełowicz Dominik, Stępniak Krzysztof, Pooch Dominik, Ponurko Mateusz i Kowalski Kamil po 1

Skład: Maciejewski Kacper - Kruk Dominik, Szczygieł Piotr kpt., Wieczorek Adrian, Radliński Mikołaj, Ponurko Mateusz, Pooch Dominik, Stępniak Krzysztof, Zawolik Damian (od 75 min. Szynkowski Grzegorz), Lipski Marcin (od 70 min. Gołofit Gabriel), Szukiełowicz Dominik (od 65 min. Kowalski Kamil)

Rezerwowi: brak

Nieobecni: Chojnacki Jan (kontuzja), Szczyglewski Dawid (praca), Śniedziewski Goran, Głowacki Nikodem i Bigos Adrian (sprawy osobiste)

Od samego początku przejęliśmy inicjatywę wierząc w swoje umiejętności, ale także z respektem dla przeciwnika, który ostatnio potrafił w Wyszewie Zefirowi strzelić cztery bramki, a w meczu sparingowym przed ligą to my straciliśmy trzy bramki i musieliśmy gonić wynik. Spokojne i dokładne rozgrywanie akcji i czekanie na swoje okazje oraz  pełne zabezpieczenie tyłów to był nasz plan na ten mecz. Po gościach spodziewaliśmy się twardej gry i szukania swoich szans w szybkich kontrach, ale chyba dzisiaj nie za bardzo im to wychodziło. Już w 12 minucie po akcji Dominika Poocha i Damiana Zawolika, i podaniu tego ostatniego zamykający akcję Dominik Szukiełowicz dał nam prowadzenie. Następnie mieliśmy kilka rzutów rożnych i sporo zamieszania w polu karnym gości, ale aż do 37 minuty utrzymywało się nasze jednobramkowe prowadzenie. Wtedy to po faulu na Marcinie Lipskim, Egon z około 20 metrów zdjął pajęczynkę w bramce gości i było 2:0 dla nas. Cała pierwsza połowa to zdecydowana przewaga naszego zespołu, dużo gry piłką z naszej strony i dużo biegania gości za piłką. Liczyliśmy na ubytek ich sił  w drugiej połowie i tak się też stało.  Między 60, a 71 minutą stracili trzy bramki i było dla nich po meczu.  Najpierw po akcji prawą stroną w 60 minucie Dominika Szukiełowicza i Krzysztofa Stępniaka piłka trafiła do  Dominika Poocha, który w swoim stylu zza linii pola karnego pokonał bramkarza gości. Trzy minuty później goście ratują się przed utratą bramki wybijając piłkę z linii bramkowej. W 65 minucie po akcji Dominika Szukiełowicza i Mateusza Ponurko ten ostatni podwyższa nasze prowadzenie na 4:0. Bezradni goście zaczęli się kłócić i wzajemnie oskarżać za utracone bramki, a to tylko była woda na młyn dla naszego zespołu. Wprowadzony kilka minut wcześnej Kamil Kowalski wykończył akcję rozpoczętą po prawej stronie przez Dominika Poocha i Marcina Lipskiego. Asystę zaliczył ten ostatni, a była to 71 minuta meczu. Mając komfort wysokiego prowadzenia zawodnicy nasi chyba chcieli trochę pograć dla własnej przyjemności, bo zamiast zdecydowanie, to znaczy strzałem  kończyć akcje decydowali się na bardziej koronkowe ich zakończenie, co niestety jak pokazała historia nie było skuteczne. Mieliśmy co prawda sporo zamieszania w polu karnym gości, była  poprzeczka Gabriela Gołofita i z trudem obronione strzały przez bramkarza gości, ale nie było już bramek. Goście podbudowani takim obrotem sprawy dążyli do bramki honorowej, co im się po błędzie naszej obrony udało  w 89 minucie. Przed rozpoczęciem meczu liczyliśmy się z dużo większymi problemami i dużo większym oporem ze strony gości, ale w żadnym momencie meczu goście nie byli w stanie specjalnie nam zagrozić. Za tydzień wyjazd do Białogardu.